Quantcast
Channel: Cosmetics my Addiction | Beauty Blog
Viewing all 554 articles
Browse latest View live

NIVEA | Chusteczki micelarne do demakijażu

$
0
0

O chusteczkach do demakijażu było u mnie już nie raz, a tym razem chcę Wam pokazać fajne chusteczki micelarne od Nivei. Zapraszam dalej :)


NIVEA® 3w1 Pielęgnujące chusteczki micelarne do demakijażu dokładnie oczyszczają i usuwają nawet wodoodporny makijaż oczu pozostawiając skórę odświeżoną i nawilżoną. Zachowują naturalny poziom nawilżenia skóry i są odpowiednie do codziennego stosowania:
  • usuwają nawet wodoodporny makijaż oczu, jednocześnie chroniąc rzęsy,
  • dokładnie oczyszczają, nie pozostawiając zanieczyszczeń,
  • delikatnie nawilżają i odświeżają skórę,
  • wzbogacone Płynem micelarnym NIVEA z witaminą E. 


Opakowanie / Zapach

Foliowe opakowanie typowe dla chusteczek oczyszczających. Klej na zamknięciu trzyma idealnie, aż do skończenia całego opakowania i chroni chusteczki przed wysychaniem. Sam wygląd opakowania jest bardzo ładny. Zapach jest przyjemny, typowy dla Nivei.


Działanie / Wydajność

Chusteczki przydały mi się w awaryjnej sytuacji, gdy nie miałam czym zmyć makijażu już wiele razy. Te sprawdziły się naprawdę dobrze. Zmyły nie tylko podkład, ale też makijaż oka. Co prawda zmycie tuszu i eyelinera to troszkę dłuższa sprawa i pocieranie oka, jednak radzi sobie z tym. Chusteczki te nie podrażniły podczas użycia, tak jak inne chusteczki Nivei, które miałam, a pisałam o nich tutaj.  Zostawia na twarzy delikatny lepki film, więc zawsze myję twarz po użyciu. W opakowaniu mamy 25 sztuk, więc wystarczą na prawie miesiąc.


Cena / Dostępność

Koszt jednego opakowania to 14,99 zł, a dostaniemy je praktycznie wszędzie :)







Całkiem fajne chusteczki, polubiłam je. Nie podrażniły mojej cery i dobrze zmywają makijaż, i przydają się zwłaszcza na wyjazdach i w kryzysowych sytuacjach :)

pozdrawiam,




NOWOŚCI KOSMETYCZNE SIERPNIA | Aliexpress, wygrane, współprace

$
0
0

Uwielbiam oglądać nowości u innych osób, czasami czymś się można zainspirować :) Także i ja pokazuję nowości sierpniowe. W sierpniu troszkę tego u mnie się pojawiło, są to m.in zakupy na Aliexpress, nowe współprace oraz dwie wygrane :) Troszkę późno, bo mamy koniec września, ale dopiero nadrabiam, tyle w sierpniu się działo... Jeżeli jesteście ciekawe co nowego się pojawiło to zapraszam!


Szczoteczkę soniczną Fineness mini miałam okazję kupić na empik.com. Jest tam dostępna w przystępnej cenie, a po używaniu jej 2 razy dziennie widzę, że cera jest gładsza. Na początku byłam troszkę sceptycznie nastawiona do tego gadżetu, tym bardziej że oryginalna Foreo mini kosztuje około 400 zł (!). Za tę zapłaciłam 80 zł.


Paczuszka od Tisane to była mała niespodzianka :) Otrzymałam dwie nowości - balsam do ust Fresh oraz peeling do ust. Podoba mi się, że peeling jest w saszetkach, chociaż na raz nie zużyjemy całej saszetki. Na pewno niedługo będzie więcej na ich temat.


Kosmetyki Avena używam już od początku sierpnia, także za chwilę na pewno będzie post na temat balsamu i kremu do ciała. Wszystkie zawierają śluz ze ślimaka. Kiedyś miałam tylko krem do twarzy ze śluzem ślimaka i byłam mega zadowolona. A jak w tym przypadku? Dowiecie się niedługo! Dostępne na Drogeria Vica.


Dzięki współpracy z Michałem z Twojego źródła urody mam okazję przetestować kosmetyki Dermofuture. W moje ręce wpadł szampon przyspieszający wzrost i zapobiegający wypadaniu włosów.


Na aliexpress zdarzało mi się wcześniej zamówić tylko lakiery Bling. Tym razem w lipcu zamówiłam kilka rzeczy. Skusiłam się na podróbki pędzli Zoeva. Są świetnie wykonane i mięciutkie. Nie wszystkie pędzle się sprawdziły, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Ja zapłaciłam za wszystkie 60 zł. Może uda się przygotować na ich temat osobny post.


Uwielbiam matowe usta. Wypatrzyłam wiele fajnych matowych pomadek, ale skusiłam się na Velvetines. Nie do końca ufam kosmetykom kupionym na aliexpress, bo nie są oryginalne, ale postanowiłam spróbować. Póki co nic mnie nie uczuliło. Kolory są bardzo intensywne i mega trwałe, ale trzeba bardzo pamiętać o nawilżaniu ust, bo bardzo mocno matują i podkreślają suche skórki. Moje kolory to Cashmere i Wicked.


Jak widać ciemny kolor wicked (powyżej) nie kryje równo ust. Nakładałam dodatkowe warstwy, ale po wyschnięciu i tak nie dałam rady wyrównać. Z daleka wyglądają bardzo ładnie :) A kolor Cashmere (poniżej) prezentuje się ładnie, jednak takie usta są trochę "trupie" i nie do końca mi pasują :)


Na Aliexpress zamówiłam też u tego samego sprzedawcy pomadę do brwi. Miał być kolor dark brown, a wyszedł... Cóż, zobaczcie same na zdjęciu poniżej.



Na Fanpage Pupa udało mi się wygrać pomadkę oraz błyszczyk do ust :) Na razie prawie w ogóle nie maluję ust, chyba że na wyjście, więc pomadka czeka na swoje użycie. Ale oba są cudowne.


Kolejna wygrana to na fanpage Biovax wygrałam nowość Oleo-krem do włosów Caviar. Całkiem fajny produkt, nie miałam jeszcze z takim do czynienia. Stosuje się go tak jak olejek do włosów, tylko jest w formie kremu.


Dzięki koleżance, która wracała z Niemiec miałam okazję kupić coś z Balei. Zrobiłam więc mały zapas :) Na szczęście kosmetyki Balea są bardzo tanie, tylko tak słabo dostępne. Mają u mnie w bloku w sklepie niemieckie kosmetyki, ale niestety z Balei tylko mydła w płynie.



No i jeszcze nowości Delii - trzy tusze, każdy robi co innego. A wszystkie zaskoczyły mnie, że są tak świetne! Kto by pomyślał, na pewno pokażę je Wam niedługo na rzęsach :)


Co Was najbardziej zainteresowało? 
O czym chciałybyście najchętniej poczytać? :)

pozdrawiam,


INSTITUTO ESPANIOL AVENA | Nawilżanie ciała z kolagenem i śluzem ślimaka

$
0
0


Bardzo lubię kosmetyki zawierające w sobie ekstrakt ze śluzu ślimaka. Do tej pory miałam możliwość używania tylko żeli do twarzy, o których pisałam kiedyś tutaj i tutaj
Teraz w moje ręce wpadły także balsam do ciała oraz krem z zawartością tego cudownego składnika. Kosmetyki Instituto Espanol są importowane z Hiszpanii przez Drogerię Vica.
Jak się u mnie sprawdziły? O tym dalej...



Regenerujący balsam, nawilżanie i wygładzenie

Kolagen zmniejsza zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych. Wnika nawet do drugiej warstwy skóry uzupełniając braki wody dzięki czemu skóra jest bardziej gładka i miękka. Kolagen poprawia wygląd skóry zmniejszając przebarwienia i otwarte pory.

Doskonale nawilżają skórę, zmniejszają widoczne niedoskonałości i przebarwienia skóry oraz zapobiegają powstawaniu zmarszczek.
Wyjątkowe zalety kosmetyków Avena Collagen:
  • zmniejszenie blizn
  • łagodzenie przebarwień
  • wygładzenie zmarszczek
  • stymulacja odbudowy tkanek


Opakowanie / Konsystencja / Aplikacja

Opakowanie jest ogromne - jest to duża, poręczna butla o pojemności 500ml. Konsystencja jest leista, przypomina jogurt naturalny. Aplikacja jest bardzo wygodna, wystarczy zaaplikować na ciało i wsmarować. Wiele razy zdarzyło mi się wylać za dużo, bo myślałam, że tyle się wchłonie, ale skóra i tak brała tyle ile potrzebuje. Ale świetnie się wchłania, czuć że zostaje na skórze.


Działanie / Zapach / Wydajność

Balsam świetnie się rozprowadza na skórze i wchłania się bardzo szybko, ale nawilża skórę niesamowicie dobrze. Zapach jest piękny, taki naturalny i świeży. Uczucie ściągniętej skóry po użyciu natychmiast znika i jest bardzo miękka, delikatna i przyjemna w dotyku. To uczucie utrzymuje się bardzo długo, po użyciu wieczorem jeszcze następnego dnia czuję go na skórze. Nie zostawia tłustego filmu, tylko delikatną powłokę nawilżającą.
Po ciąży pojawiły mi się okropne rozstępy na brzuchu i miałam nadzieję na poprawę i pomoc w likwidacji ich, ale póki co jeszcze nic się nie zmieniło w tej kwestii. Liczę, że z czasem, gdy rozstępy zaczną blaknąć będzie ich mniej dzięki temu balsamowi, w końcu zawiera w sobie kolagen i ekstrakt ze śluzu ślimaka ;)
Jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarcza na pokrycie całego ciała.


Cena / Dostępność

Opakowanie 500 ml kosztuje 21,99 zł, a dostępne jest w Drogerii Vica.


Regenerujący krem, nawilżanie i wygładzenie

Krem ten można stosować na ciało lub na twarz, czy dłonie. Jak dla mnie jest odpowiednikiem balsamu. Mam wrażenie, że producent tworząc ten kosmetyk chciał, aby klienci mieli wybór i wybrali odpowiednią dla siebie konsystencję. Porównując składy wydaje się, że są identyczne. Niektóre składniki znajdują się po prostu w innych miejscach w składzie, ale nie znam się na tyle, by stwierdzić, że są takie same.


Opakowanie / Konsystencja / Aplikacja

Opakowanie kremu jest typowe dla maseł do ciała, plastikowy, odkręcany pojemniczek. Ten jest o pojemności 200 ml (ponad dwa razy mniejsze niż balsamu). Konsystencja jest zupełnie inna niż balsamu do ciała. Jest gęstsza, wydaje się więc bardziej treściwa. Jest to może trochę mniej higieniczne, ponieważ musimy grzebać w opakowaniu, aby nabrać produktu, ale jest to dla mnie wygodniejsze.


Działanie / Wydajność

Ja bardziej przepadam za gęstymi masłami do ciała, więc bardziej odpowiada mi ten krem. Po pierwszym użyciu miałam też wrażenie (co prawda mylne), że krem ten jest bardziej treściwy. Działanie tego kremu jest identyczne jak balsamu - skóra po użyciu jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku. Po użyciu nie zostawia tłustego filmu, szybko się wchłania i ma się wrażenie bardzo nawilżonej skóry.
Pachnie identycznie jak balsam, przyjemnie i świeżo, taki ładny zapach utrzymuje się dłuższą chwilę na skórze.


Cena / Dostępność

Opakowanie 200 ml kosztuje 16,99 zł, a dostępne jest w Drogerii Vica.







Oba kosmetyki bardzo polubiłam, na tyle, że używam ich rano i wieczorem, a czasami i w ciągu dnia, gdy mam ochotę, a nie do końca lubię się maziać balsamami :) Skóra jest miękka i gładka, a przede wszystkim nawilżona po użyciu jak po żadnym innym balsamie i to przez długi czas! Do tego ten piękny, świeży zapach. Uwielbiam i szczerze polecam!

pozdrawiam,

Mimo że produkt otrzymałam od Drogerii Vica nie wpływa to na moją opinię o tym produkcie.


BIAŁA PERŁA | Pasta wybielająca zęby

$
0
0

Chyba każdy marzy o pięknym uśmiechu, zwłaszcza o perłowo białych i równiutkich zębach. Równe zęby uzyskałam jak byłam młodsza dzięki aparatowi ortodontycznemu, jednak do białości moim zębom brakuje sporo. Dlatego postanowiłam spróbować dać szansę wybielającej paście do zębów Biała Perła.


Opakowanie / Konsystencja / Smak

Pasta znajduje się w niewielkiej miękkiej tubce o pojemności 75 ml. Konsystencja jest zupełnie inna niż tradycyjnych past do zębów, jest żelowa. Pieni się naprawdę bardzo dobrze. Bardzo lubię posmak tej pasty, jest delikatnie miętowy i na szczęście nie ma szczypiącego smaku. Podczas używania nie mam wrażenia, że mi zaraz wypali jamę ustną od nadmiaru mięty.


Działanie

Pasta ta świetnie czyści zęby, idealnie usuwa nalot. Po umyciu są bardzo gładkie. Mimo tego, że pasta nie jest bardzo mocno miętowa to sprawia, że zapach z ust jest świeży, ale nie bardzo intensywny jak w tradycyjnych pastach do zębów. 
Pasta ta jest bardzo delikatna i nie podrażniła moich dziąseł, ani nie sprawiła żeby zęby były nadwrażliwe.
Co do wybielania, to niestety nie mam zdjęć przed i po, ponieważ nie potrafię ująć aparatem zmian.  
Niestety nie ma co liczyć, że pasta do zębów wybieli nam zęby jak w gabinecie. Po używaniu tej pasty przez miesiąc moje zęby są jakby delikatnie jaśniejsze, ale nadal brakuje im do ideału, nie należą do najbielszych. Myślę, że sprawdziłaby się idealnie do utrzymania wybielenia zębów po wybielaniu w gabinecie dentystycznym.
Za to przebarwienia po herbacie czy kawie usuwa idealnie.


Cena / Dostępność

Jest dostępny w cenie około 15 zł. Jak za taki produkt do mycia zębów cena jest jak najbardziej odpowiednia. Dostępny jest w wielu sklepach, m.in. drogerie, markety itp.







Ta pasta niestety u mnie nie spowodowała intensywnego wybielenia zębów. Wydają się odrobinę jaśniejsze, ale po użyciu są gładkie i błyszczące. No i na szczęście nie ma mocno miętowego smaku i pali w ustach po użyciu. Jak dla mnie jest to jedna z lepszych past do zębów jakie miałam.

pozdrawiam,


MAMA'S | Krem do pielęgnacji biustu

$
0
0

Przed ciążą stosowałam krem do biustu, który lubiłam i dzięki niemu efekty były odczuwalne, jednak podczas ciąży nie powinno się go stosować. Dlatego zdecydowałam się na krem do pielęgnacji biustu specjalnie przeznaczonego na ten okres. Jeżeli jesteście ciekawe mojej opinii na jego temat to zapraszam dalej.



Opakowanie / Konsystencja / Aplikacja

Opakowanie to wygodna, miękka tubka o pojemności 125ml i jest wygodna w użyciu. Wygląd zewnętrzny kojarzy się z aptecznymi produktami, ale w końcu jest to produkt specjalistyczny przeznaczony do używania podczas ciąży oraz po porodzie. Konsystencja jest dość lekka, przypomina lotion. Wchłania się szybko i nie pozostawia na skórze filmu.


Działanie / Wydajność

Na okres ciąży i po porodzie potrzebowałam kremu, który będzie odpowiedni na ten czas. Ten okazał się świetny. Co prawda jeżeli chodzi o wielkość piersi po porodzie to to nie uległo wielkiej zmianie, ponieważ miałam mało pokarmu, ale podczas stosowania kremu nie pojawiły się na nich rozstępy.
Krem ten jest do pielęgnacji biustu, więc nie liczmy na efekt push up. Zauważyłam, że podczas używaniu tego kremu skóra jest nawilżona. Po pewnym czasie zauważyłam także, że skóra stała się bardziej napięta i są delikatnie jędrniejsze. Zapach jest bardzo delikatny, podczas smarowania prawie nie wyczuwalny.
Miałam wiele kremów, a takie efekty uzyskiwałam tylko dzięki jednemu kremowi, ale podczas ciąży nie można było go stosować. 
Krem jest szalenie wydajny, wystarczy mała ilość wielkości połowy orzecha włoskiego na jedno użycie na biust i dekolt.


Cena / Dostępność

Krem dostępny jest w aptekach, np. tutaj i kosztuje 59 zł/125 ml.







Pierwszy raz miałam styczność z tą firmą i jestem pozytywnie zaskoczona. Potrzebowałam kremu, który szybko się wchłonie i dodatkowo nawilży piersi, no i będzie go można stosować w ciąży i po porodzie. Cena może nie zachęca do kupna, ale jest bardzo wydajny. Warto spróbować.

pozdrawiam,


Mimo że produkt otrzymałam od Diagnosis.pl nie wpływa to na moją opinię o tym produkcie.

ZAFUL.COM | Moje zamówienie - czy warto tam robić zakupy?

$
0
0

Chwilę temu pokazywałam Wam produkty, które chętnie kupiłabym na stronie Zaful.com. Tym razem mam dla Was post z kilkoma produktami, które tam zamówiłam. Czy jestem zadowolona i jaka jest jakość produktów? O tym dowiecie się czytając dalej.



Torba wpadła mi w oko ze względu na czarno białe paski :) Jest fajna i pojemna, chociaż w środku nie ma żadnych przegródek, a na stronie nie było zdjęć produktu, żeby to sprawdzić. Po kilkukrotnym używaniu jej polubiłam ją, chociaż bardziej nadaje się na lato :) Teraz przydaje mi się na wyjazdy jako pojemna torba na butelki dla małej i termos. 
Znajdziecie ją TUTAJ.



Czasami zdarzają się u mnie posty paznokciowe, a w nich przydatne są wszelkie pierścionki, aby troszkę urozmaicić zdjęcie. Skusiłam się na zestaw 10 sztuk. Nie są tandetne i całkiem fajnie prezentują się na palcach. No i niektóre z nich mają możliwość regulacji i dopasowania na swoje palce.
Dostępne są TUTAJ.


Poniżej zdjęcie poglądowe na palcach, oczywiście wszystkie na raz to przesada :)


Spodobał mi się także zestaw kolczyków i pierścionków. Wyglądają bardzo ładnie, chociaż po zobaczeniu na żywo zdecydowanie bardziej podobają mi się kolczyki niż pierścionki.. 
Cały zestaw dostępny TUTAJ.


Jak widać trzy z nich mają możliwość regulacji.


Zegarek z kotem zauroczył mnie i musiał być mój! Bardzo mi się spodobał i skusiłam się na niego. Na początku paski były bardzo sztywne i przy zakładaniu miałam wrażenie, że zaraz go urwę, ale nic takiego się nie stało. Po kilkakrotnym noszeniu jestem zadowolona, nic się z nim nie dzieje. Jedyne co, to miał bardzo słabą baterię i cóż, pokazywał złą godzinę.


Jedyne co bym w nim zmieniła, to dodała jakieś kropeczki, czy kreseczki oznaczające godziny, bo tak troszkę trzeba się zastanawiać. 
Dostępny jest TUTAJ.


No i okulary, z których jestem niesamowicie zadowolona. Nie dość, że mają przecudny kształt, to jeszcze jaka jest jakość ich wykonania! Po prostu cudo! Miałam wiele okularów i u nas w sklepach ciężko kupić coś nie oklepanego, a to jest wyjątkowe i w dostępne w mega niskiej cenie. Uwielbiam :) 
Do kupienia TUTAJ.



Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z produktów. Sama jestem zaskoczona jakością niektórych produktów! Okulary są moim nr 1 i siostrze tak się spodobały, że też jej będę zamawiać :) Zdecydowanie warto tam zajrzeć, a sama wysyłka dotarła do mnie w kilka dni!

Pamiętajcie, że przy zakupach powyżej 30$ jest darmowa wysyłka!


pozdrawiam,


RIMMEL | Lakier do paznokci Super Gel - 052 Blue Babe

$
0
0


Uwielbiam odcienie niebieskiego, lubię też mieć je na paznokciach. Nie wszystkie mi odpowiadają, ale ten wyjątkowo mi się spodobał! Zapraszam do posta na więcej zdjęć i na moją opinię o samym lakierze.



Jedna warstwa kryje bardzo dobrze, prześwity praktycznie nie są widoczne, na zdjęciach widać dwie warstwy lakieru.



Pędzelek jest bardzo wygodny, szeroki. Pozwala na precyzyjne malowanie. Konsystencja lakieru jest idealna i nie rozlewa się po skórkach.


Trwałość jest dobra, z reguły lakiery wytrzymują u mnie 3 dni i tak samo było w tym przypadku.


Cena: ok. 15 zł
Dostępność: Drogerie


Bardzo lubię ten lakier ze względu na kolor. Prezentuje się świetnie i mam chęć na inne kolory!

A jak Wam się podoba?

pozdrawiam,


NOWOŚCI KOSMETYCZNE | Wrzesień

$
0
0

We wrześniu w moje ręce nie wpadło zbyt dużo kosmetyków, ale jednak coś tam się u mnie nowego pojawiło :) Dlatego dziś mam dla Was post z nowościami. Zapraszam!




We współpracy z Twoim Źródłem Urody mam okazję testować kosmetyki DermoFuture. W tym miesiącu w moje ręce wpadła kuracja przyspieszająca wzrost i zapobiegająca wypadaniu włosów. Mam także szampon z tej serii, więc teraz testy są intensywniejsze! 
Z DermoFuture także w moje ręce wpadł zestawNATURAL SPA GREEN TEA & LEMONGRASS ESSENTIAL OIL. W zestawie znajduje się żel pod prysznic i masło do ciała.


Helfy.pl organizowało na swoim FB testowanie ich nowości - olejków Mohandi. Zgłosiłam się i wybrałam olejek z opuncji figowej. Jestem jego niesamowicie ciekawa, a jest tak naprawdę w fazie testów :)


W moje ręce także wpadły kosmetyki marki Aqua π. Czytając opisy kosmetyków bardzo zaintrygowały mnie i wybrałam krem pod oczy oraz serum ujędrniające do ciała. Otrzymałam też dwie próbki innych kosmetyków. Ich opakowania są niesamowicie ładne :)


Odezwał się do mnie Pan Adrian z portalu Oladi.pl i zaproponował bycie ambasadorką. Zgodziłam się i we wrześniu dotarł do mnie zestaw kosmetyków BingoSpa. Ciekawe jak się sprawdzą :)


Wrzesień obfitował bardziej we współprace niż zakupy, ale chciałam i tak Wam pokazać czego recenzji można spodziewać się niedługo :)
 
Co Was najbardziej zainteresowało?
 
pozdrawiam,




LIRENE | Przeciwzmarszczkowe serum napinające na twarz, szyję i dekolt

$
0
0

To serum stosuję już dość długo, dlatego teraz pora na recenzję. Kiedyś kosmetyki Lirene nie były dla mnie interesujące, ale po warsztatach na Meet Beauty zobaczyłam ile pracy wkładają w przygotowanie świetnych kosmetyków i że te kosmetyki są tak naprawdę świetnej jakości. To serum bardzo mnie zainteresowało, dlatego z chęcią zaczęłam go używać, mimo że nie jestem jeszcze 30+ :)



Skuteczna pielęgnacja cery 30+/40+: 
- wygładzenie zmarszczek i poprawa owalu twarzy; 
- siła peptydów oraz protein sojowych i ryżowych dla uzyskania efektu napiecia skóry; -spłycenie zmarszczek. 
Peptyd o małym rozmiarze cząsteczki z unikalną sekwencją aminokwasów stymuluje syntezę kolagenu w skórze. Skóra zyskuje dobre „rusztowanie”, a zmarszczki zostają wygładzone. Proteiny ze słodkich migdałów napinają skórę, powodując jej wygładzenie. Skóra staje się elastyczna i jędrna. Kompleks protein sojowych i ryżowych wzmacnia włókna kolagenowe i elastynowe oraz chroni skórę przed wiotczeniem i utratą sprężystości. 
Wspomaga procesy naprawcze w skórze – skóra staje się promienna i wypoczęta. Redukcja zmarszczek + poprawa jędrności + modelowanie owalu twarzy. Formuła serum łączy peptydy oraz kompleks protein sojowych i ryżowych. Zapewnia odbudowę włókien kolagenowych, stanowiących naturalne „rusztowanie” skóry, co daje efekt naturalnego liftingu. Cera jest ujędrniona, zdrowa i wygładzona


Opakowanie / Konsystencja / Aplikacja

Opakowanie jest szklane i wygląda elegancko. Zawiera pompkę, która niestety od samego początku zacina się i serum wręcz wystrzeliwuje na dłoń. Konsystencja jest żelowa, nieprzezroczysta. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach jest bardzo przyjemny, delikatny i uwielbiam go.


Działanie / Wydajność

Mimo, że nie mam jeszcze 30 lat to postanowiłam spróbować to serum. Nie mam jeszcze zmarszczek, jedynie pojawiły mi się mimiczne, ale serum nie stosowałam w okolice oczu. Serum to używałam na dzień i na noc. Pod makijaż sprawdza się idealnie i nie roluje się. Serum jest tak lekkie, że wchłania się ekspresowo. Po użyciu skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, pozostawia uczucie wygładzenia skóry i odświeżeniaWydaje się, że skóra stała się bardziej napięta i jędrniejsza.
Mam cerę suchą, ze skłonnością do wyprysków, a to serum nie zapchało, ani nie przesuszyło mojej cery.


Cena / Dostępność

Serum to kosztuje około 29 zł i jest w drogeriach, np. w Rossmanie.







Bardzo polubiłam to serum, skóra po użyciu jest niesamowicie gładka i mięciutka. Wydaje się też być jędrniejsza, a do tego tak pięknie pachnie. Uwielbiam na co dzień i na noc, używanie go to sama przyjemność!

pozdrawiam,


Kosmetyk otrzymałam dzięki uprzejmości portalu www.alejakobiet.pl
Mimo że produkt otrzymałam od portalu alejakobiet.pl nie wpływa to na moją opinię o tym produkcie.

VIPERA | Eyeliner Rehash eyelash na porost rzęs

$
0
0


U mnie kreska na oku być musi, aeyeliner to podstawowy kosmetyk w kosmetyczce. Dzięki konkursowi na Fanpage Vipery udało mi się wygrać eyeliner, ale nie taki zwykły eyeliner, bo oprócz robienia kresek ma inną funkcję - ma wspomagać porost rzęs. Jest to nowość na rynku tej firmy. Zapraszam na recenzję!



Opakowanie 

Eyeliner znajduje się w minimalistycznym czarnym opakowaniu, dodatkowo zapakowany jest w kartonowe pudełeczko, co tak naprawdę widzę pierwszy raz. Eyelinery zazwyczaj nie mają dodatkowych opakowań. Całość prezentuje się bardzo ładnie.



Aplikacja / Kolor / Trwałość


Eyeliner jest w formie płynnej i aplikujemy go za pomocą pędzelka. Sam pędzelek jest bardzo cieniutki i dość długi. Na początku wydawał się idealny, jednak jest twardy i nie jest elastyczny, do tego ma kłujące zakończenie przez co troszkę brakuje mu do ideału. Przez to, że końcówka nie jest sprężysta ciężko jest mi namalować na powiece tzw. "jaskółkę". Kolor jest świetny - bardzo intensywna czerń.
Nie ma problemów z trwałością, trzyma się u mnie cały dzień bez odbijania na powiece i bez rozmazywania. Niestety nie jest wodoodporny, wiec trzeba uważać.


Działanie


Tak jak pisałam ten eyeliner ma dodatkowe zadanie, które ma sprawić, że nasze rzęsy będą dłuższe. Nie używałam tego eyelinera codziennie, wiec niestety pełnej mocy zawartego serum nie poznałam, jednak zauważyłam delikatne wydłużenie rzęs, zwłaszcza w zewnętrznych kącikach oka. Nie stosowałam nic poza tym, więc myślę że jednak działa :)


Cena / Dostępność


Eyeliner nie należy do najtańszych, bo kosztuje 29,99 zł i dostępny jest tutaj.








Eyeliner jest niesamowicie czarny, przez co świetnie wygląda na oku. Gdyby jednak pędzelek był bardziej elastyczny byłoby dużo lepiej, dlatego nie wiem czy jeszcze do niego wrócę. Jeżeli chcecie stosować go jako wspomagacz porostu rzęs to według mnie warto, zauważyłam delikatne wydłużenie rzęs, zwłaszcza w zewnętrznych kącikach oczu, ale tak jak pisałam, że stosowałam go codziennie.

 pozdrawiam,

TISANE | Dwie nowości - balsam do ust FRESH i peeling do ust

$
0
0

Już chwilę temu otrzymałam od Tisane paczuszkę z ich dwiema nowościami - peelingiem do ust oraz balsamem do ust Fresh. Dziś chcę Wam je pokazać i opowiedzieć trochę o obu kosmetykach. Oba bardzo polubiłam, tak jak z resztą inne kosmetyki Tisane, dlatego też dziś recenzja obu produktów, zapraszam!



O peelingu

Peeling znajduje się w małej saszetce. Nie jest to dla mnie wygodne rozwiązanie, ponieważ saszetki nie zużyjemy na raz, bo jest tam tak naprawdę dużo produktu i wystarczy na kilka, a nawet kilkadziesiąt użyć!Po otwarciu trzeba tylko zabezpieczyć, aby produkt, który został nie wysechł.Jak dla mnie dużo wygodniejszy byłby słoiczek.
Konsystencja jest gęsta, tłustawa z drobinkami. 
Nabieram na palec niewielką ilość peelingu i masuję nim usta. Po chwili drobinki cukru się rozpuszczają, a to co pozostało na ustach zmywam wodą. Usta po samym peelingu są wygładzone i nawilżone, a co najważniejsze usuwa suche skórki.
Jest bardzo wydajny, jedna saszetka wystarczy nam na wielokrotne użycie. Ma też bardzo przyjemny, słodkawy zapach.
Kiedyś sama robiłam taki peeling do ust biorąc cukier i masło shea plus jakieś olejki zapachowe i wtedy wiem, że mam naturalny skład, a tu do końca tak nie jest.


Cena / Dostępność

Jedna saszetka jest bardzo tania, jest dostępna w cenie około 2 zł. Kosmetyków Tisane nie widziałam jeszcze stacjonarnie, więc trzeba ich szukać online, np. TUTAJ.


Kolejną nowością jest balsam do ust Fresh o wyjątkowym zapachu i innej konsystencji niż poprzednie balsamy Tisane.
 

Opakowanie / Konsystencja / Aplikacja

Balsam znajduje się w typowym opakowaniu dla balsamów Tisane, czyli odkręcany słoiczek. Niestety higieniczne to nie jest, ale i tak używam go w domu. Produkt nabieramy na palec i następnie wmasowujemy w usta. 
Konsystencja balsamu jest bardo przyjemna, kremowa, wystarczy delikatnie nabrać go palcem i nie trzeba jakoś mocno dociskać, żeby się rozpuścił.
Po opakowaniu można spodziewać się miętowego zapachu i tak właśnie jest. Mięta jest tutaj wyczuwalna najbardziej, spośród wszystkich olejków wymienionych w składzie i wyczuwalna jeszcze chwilę po użyciu. Ja nie do końca przepadam za zapachem mięty, ale ten naprawdę fajnie i przyjemnie się używa, zwłaszcza teraz jesienną porą. 
Moje usta po tym balsamie są w świetnej kondycji i tak jak przy poprzednich świetnie nawilża usta. Warto sobie go nałożyć na noc na całą noc, wtedy usta są męga mięciutkie.


Cena / Dostępność

Balsam kosztuje około 12 zł i jest dostępny w wielu miejscach online, np. w aptece internetowej.


Oba produkty są świetne i je uwielbiam! Peeling świetnie pozbywa się skórek i nawilża usta,  a balsam sprawia, że usta są nawilżone na dłużej i są mięciutkie. Szczerze polecam!

pozdrawiam,



DELIA | Trzy tusze do rzęs - Collagen Lash, Argan Lash oraz Keratin Lash

$
0
0

Już chwilę temu otrzymałam od Delii paczuszkę niespodziankę z trzema nowymi tuszami do rzęs. Nie mogłam się doczekać ich użycia i po wielokrotnym używaniu każdego z nich mam wśród nich swojego ulubieńca. Niżej także zobaczycie jak prezentują się na rzęsach, więc zapraszam! :)



COLLAGEN LASH SUPER CURL UP - maskara podkręcająca
  • przywraca rzęsom sprężystość, dzięki dodatkowi kolagenu
  • dzięki specjalnie wyprofilowanej silikonowej szczoteczce perfekcyjnie unosi i podkręca rzęsy
  • zapewnia intensywną, głęboką czerń
  • nie skleja rzęs
  • bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
 
 
ARGAN LASH IDEAL VOLUME & LENGTH - maskara pogrubiająca i zwiększająca objętość 
  • przywraca rzęsom witalność, dzięki dodatkowi drogocennego olejku arganowego
  • dzięki asymetrycznej szczoteczce z włosia nadaje rzęsom zniewalającą długość i objętość
  • zapewnia intensywną, głęboką czerń
  • nie skleja rzęs
  • bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
 
 
 KERATIN LASH MAXI VOLUME - maskara nadająca maksymalną objętość 
  • przywraca rzęsom energię, dzięki dodatkowi keratyny
  • dzięki specjalnie zaprojektowanej silikonowej szczoteczce nadaje rzęsom maksymalną objętość
  • zapewnia intensywną, głęboką czerń
  • nie skleja rzęs
  • bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
 


Na pierwszy ogień krótka opinia na temat tuszu w wersji Argan Lash. Niestety ten spodobał mi się najmniej, ze względu na szczoteczkę, która jest bardzo dziwna, jak widać na zdjęciu poniżej. Pierwszy raz spotkałam się z asymetryczną szczoteczką.


Tusz u mnie nie sprawdził się najgorzej. Rzęsy są wydłużone, ale nie są dobrze rozczesane. Kolor to intensywna czerń, więc nadaje rzęsom ładną, ciemną barwę. Efekt jest przyzwoity i nadaje się na co dzień. U mnie nie rozmazywał się i trzymał się cały dzień.


Kolejnym tuszem jest Keratin Lash. Ma dodawać rzęsom objętości i rzeczywiście wydaje się, że rzęs jest więcej. Wydłuża ładnie rzęsy i rozczesuje je. Kolor jest bardzo intensywny i rzęsy są przyciemnione.


Szczoteczka jest ciekawa, silikonowa i dobrze rozczesuje rzęsy. Trzyma sie świetnie cały dzień i nie osypuje.


No i ostatnia, która jest moją ulubioną - Collagen Lash. Szczoteczka ma perfekcyjnie unosić i podkręcać rzęsy i rzeczywiście tak jest. Są świetnie podkręcone i rozczesane. Do tego wydaje się, że jest ich więcej. Uwielbiam ten efekt!


Nie skleja rzęs i nie osypuje się. Szkoda tylko, bo do ideału brakuje mu, aby był wodoodporny :)


Na koniec wszystkie razem:


Cena: 15,90 zł / szt.
Dostępność:  Collagen Lash, Argan Lash oraz Keratin Lash



Który tusz Wam się najbardziej podoba? :) 
Ja zdecydowanie uwielbiam i polecam Wam Collagen Lash!

pozdrawiam,


LOVELY | Matowe pomadki K Lips - Sweety oraz Lovely Lips

$
0
0

Na dniach do drogerii trafiła nowość Lovely - matowe zestawy do ust K Lips zawierające pomadkę w płynie oraz kredkę do ust. Są bardzo rozchwytywane i ciężko jest je dostać, ale mi się udało je znaleźć. Zapraszam na swatche i krótką recenzję.



Czemu te pomadki stały się tak popularne i są tak rozchwytywane? Widać, że czerpano inspirację z pomadek Kylie Jenner, które kosztują duuużo więcej. Ja zakupiłam dwa kolory, Lovely Lips oraz Sweety, a dostępnych jest pięć kolorów.


Wszystkie są w naturalnych, delikatnych odcieniach i brakuje mi w nich troszkę szaleństwa, np. mocnego różu. Jednak jest to chyba taki pierwszy produkt na rynku i dostępny w cenie 19,99 zł, co na markę Lovely nie jest mało. Porównując, kupujemy matową pomadkę Extra Lasting bez opakowania i kredki i kosztuje 9,99 zł, więc tu płacimy też za całą oprawę ;) W sumie to udał im się ten produkt.


Zestaw Sweety spodobał mi się od razu. Kolor jest bardzo delikatny i fajnie podkreśla usta, bez mocnego rzucania się w oczy.


Kredka do ust jest mięciutka i pięknie sunie po ustach. Ja kredek do ust nie używam do pomadek w płynie, bo zazwyczaj mają wygodny precyzyjny aplikator. Tutaj też nie jest konieczna, ale zawsze łatwiej nałożyć pomadkę po podkreśleniu ust kredką :)


Oba kolory, które Wam dziś pokazuję są takiej samej jakości i różnią się tylko kolorem :)


Drugą pomadką jest Lovely Lips. Kolor jest ciemniejszy niż sweety.


Skusiłam się na ten kolor, jednak wahałam się jeszcze między milky brown. Był interesujący i w sumie żałuję, że go nie wzięłam :) Przynajmniej obie pomadki bardziej by się różniły między sobą.


Kredka do ust jest taka sama jak w poprzednim zestawie - miękka i dobrze się ją aplikuje.

 

No i teraz sama pomadka. Ma odpowiedni aplikator i dobrze się nim nakłada. Obie pomadki są płynne i bardzo łatwo je się rozprowadza. Po nałożeniu po chwili staje się matowa.Mam wrażenie jedynie, że Sweety bardziej wchodzi w załamania ust, a może to wina zdjęcia ;)
Trwałość jest ok, nie zjada s podczas picia i naturalnie zanika, ale po jedzeniu nie miałam już jej na ustach. Ogólnie całkiem dobry produkt do ust! 
Zestaw kosztuje 19,99 zł. 


No i jeszcze zdjęcia obu pomadek.


Polubiłam te pomadki, są fajne i całkiem trwałe, tylko tak jak pisałam brakuje mi tu szalonych kolorów, np. mocnego różu. Szkoda, że są tak mocno inspirowane pomadkami Kylie, ale może wtedy nie byłoby na nie takiego szału :)

pozdrawiam,


LIRENE | Egzotyczna orchidea wygładzający balsam pod prysznic

$
0
0

Kosmetyki marki Lirene polubiłam i chętnie ich używam. Zwłaszcza moim ulubieńcem stał się mineralny puder matujący i nadal go namiętnie używam :) Dziś mam dla Was recenzję ciekawego produktu, czyli balsamu pod prysznic o zapachu Egzotycznej Orchidei.



Opakowanie / Konsystencja / Aplikacja

Balsam znajduje się w miękkiej tubie, która prezentuje się bardzo ładnie. Tak jak w przypadku żelu pod prysznic Rajski Kwiat Afryki tak i tutaj ta tuba nie podoba mi się. Tak samo się wyślizguje z rąk i jest jakieś nie wygodne do stosowania pod prysznicem. Zamknięcie jest trwałe i nie rozwaliło mi się po wielokrotnym używaniu.
Balsam jest dość rzadki, kremowy i bardzo ładnie rozprowadza się na skórze. Najpierw myję ciało żelem pod prysznic, bo nie jest to balsam myjący, a następnie smaruję się tym balsamem i nadmiar spłukuję.


Działanie/ Zapach / Wydajność

Uwielbiam ten balsam za zapach, jest cudowny, delikatny, kwiatowy, ale nie jest przesadnie słodki. Także za ten zapach u mnie ogromny plus! Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość na pokrycie całego ciała.
Dziwne jest dla mnie stosowanie balsamów pod prysznic, ale postanowiłam spróbować :) Po użyciu ciało jest gładsze i przyjemniejsze w dotyku. Fajnie się rozprowadza i efekt jest wyczuwalny po wyjściu spod prysznica. Niestety już tak po godzinie czuję jak ciało jest suche. Ja mam bardzo suchą skórę, do tego średnio twardą wodę i ta forma nawilżania jest dla mnie za słaba. U mnie konieczne jest stosowanie balsamu już na osuszoną skórę, które nawilży ciało.



Cena / Dostępność

Balsam jest dostępny w cenie około 14 zł i dostępny jest w drogeriach, np. Rossmann, bądź online.








Jest to naprawdę fajna forma balsamowania, szczególnie zimą, gdy pod prysznicem jest jeszcze cieplutko i można nabalsamować się, a potem wyjść już tylko się ubrać :D Niestety u mnie jest to za słabe, mam suchą skórę, ale dla osób z normalną skórą będzie to idealne. Ja i tak używam, bo uwielbiam za zapach!

pozdrawiam,


BENEFIT | Hoola - brązujący puder do twarzy

$
0
0

Do tego postu zabierałam się już od jakiegoś czasu. Zdjęcia są dość stare, a nowych nie zrobię, bo produkt mam już sporo zużyty. Przez jakiś czas go nie używałam, ale od dłuższego czasu wróciłam do niego i pokochałam na nowo! Dziś mam dla Was recenzję tego bronzera.



Delikatny, matowy puder brązujący nadaje karnacji odcień naturalnej, zdrowej opalenizny. Stworzony po to, aby skóra nabrała ciepłego odcienia rodem z wakacji na egzotycznej wyspie. Dla wielbicielek opalenizny, które nie chcą smażyć się godzinami na słońcu.


Opakowanie / Aplikacja

Puder znajduje się w kartonikowym opakowaniu. Szczerze mówiąc jak na taki luksusowy produkt marki Benefit to trochę kiepsko. Nie jest złe, bo mam je już bardzo długo i nie ma praktycznie żadnych oznak użytkowania. W środku załączony jest pędzelek i jest całkiem wygodny w aplikacji, zwłaszcza jak jesteśmy poza domem i potrzebujemy poprawić makijaż, ale wolę zdecydowanie skośne pędzelki do konturowania.


Kolor / Efekt / Trwałość

Kolor tego bronzera jest idealny, taki naturalny, nie zawiera w sobie żadnych drobinek. Nie robi plam i świetnie się rozprowadza. Jest na tyle delikatny, że można go stopniować i dokładać w miarę potrzeby. Efekt, który nim uzyskuję jest idealny i uwielbiam go za to. 
Fajne jest też to, że ma ładny zapach. Jest też trwały, przy mojej suchej cerze jest widoczny kilka godzin. Nawet jak zaczyna się ścierać, to bardzo naturalnie i nie pozostawia plam.
Produkt ten jest niesamowicie wydajny, mam go chyba ponad rok i nadal jeszcze jest. Co prawda miałam okres, że go nie używałam, ale wróciłam do niego :) 
Dodam jeszcze, że W7 honolulujest 10 razy tańsze, a moją opinię poznacie tutaj -W7 HONOLULU RECENZJA


Cena / Dostępność

Niestety kosztuje około 150 zł, ale jest na tyle wydajny i fajny, że warto. Dostępny jest np. w Sephorze.








Jest to jeden z moich ulubieńców, jakiś czas temu porzuciłam go dla Vita Liberata (tamten jest moim nr 1.), a teraz gdy kończy mi się tamten produkt wróciłam do tego :) Jest idealny na co dzień i jest naprawdę fajny, i łatwy w obsłudze! Najbardziej odpychająca jest cena, ale jest niesamowicie wydajny, więc jest to inwestycja.

pozdrawiam,


DERMOFUTURE - DF5 Woman | Dwa produkty przyspieszające wzrost i zapobiegające wypadaniu włosów

$
0
0
Ostatnio używałam dwóch produktów przyspieszających wzrost i zapobiegających wypadanie włosów - szampon oraz kurację w sprayu. Co prawda kuracja dotarła do mnie miesiąc później niż szampon, jednak jeszcze zdążyłam stosować je razem, a gdy skończył się szampon została sama kuracja. Co o nich sądzę i czy wybrałam dobry moment na testy o tym dalej. Szampon DF5 WOMEN przyspieszający wzrost

CATRICE | Liquid Camouflage - Korektor w płynie

$
0
0
Do tej recenzji zbierałam się dość długo. Chyba dlatego, że praktycznie każdy go zachwala i myślałam, że nie warto o nim pisać. Jednak postanowiłam napisać i pokazać w akcji, tym bardziej jak coś okazuje się być dobre :) To moje drugie opakowanie tego produktu, które też pomału wykańczam. Jeżeli chcecie poznać moją opinię o tym korektorze to zapraszam. Cienie pod oczami, niedoskonałości

MOHANI | Olej z opuncji figowej - Esencja Luksusu

$
0
0
Olej z opuncji figowej mam okazję testować już od półtorej miesiąca, a tę przyjemność zawdzięczam Helfy.pl. Testerki nowych olejów Mohani zostały wybrane na fanpage i m.in. mi udało się załapać na testy. Najbardziej skusił mnie olejek z opuncji figowej ze względu na cudowne obietnice działania na skórę. Dziś mam dla Was recenzję tej esencji luksusu. Luksusowy olejek najwyższej

LIME CRIME - VELVETINES | Pomadki z Aliexpress - czy są warte zakupu?

$
0
0
Zakupy na aliexpress potrafią wciągać :) Do tej pory zdarzyło mi się kupować głównie akcesoria do makijażu lub lakiery hybrydowe. Ale zaczęła mnie kusić także kolorówka, dlatego  skusiłam się na Lime Crime - Velvetines. Są to matowe pomadki, niestety nie są oryginalne i nie mają żadnych atestów. Są to tak naprawdę chińskie podróby. Jednak postanowiłam spróbować i zamówić dwa kolory.   

NOWOŚCI KOSMETYCZNE | Październik / Listopad

$
0
0
Jakoś się złożyło, że nie zdążyłam Wam pokazać nowości kosmetycznych października. Teraz zbliżamy się ku końcowi listopada, a ja mam dla Was nowości z poprzedniego i z tego miesiąca. Trochę się tego nazbierało, ale mam nadzieję, że może coś Was zainteresuje i sami skusicie się na te najfajniejsze kosmetyki. Pewnie już wszyscy zapomnieli, ale chwilę temu były promocje w Rossmanie :) Ja
Viewing all 554 articles
Browse latest View live